sobota, 9 marca 2013

ROZDZIAŁ 5 "Nie będzie drugiej takiej okazji, na wyrażenie uczuć. "

    Nie wiedziałem co zrobić, cały czas myślałem nad piosenką, muzykę już miałem, ale te beznadziejne słowa, tak mi ciążyły. Myślałem o Ally, o tym co do niej czuję i wtedy wpadłem na pewien pomysł, lecz nie był to duet, lecz moja piosenka dla niej. Miałem już pierwsze słowa:
"Hey, kochanie,jesteś w moich myślach
Znam cię od długiego czasu
I myślę sobie że może powinnaś wiedzieć
"

Reszta część tekstu poszła gładko, bo kierowałem się uczuciami.
     Gdy napisałem całą piosenkę, z dumą wyszedłem z pokoju. Natknąłem się na rodziców.
- Idziesz gdzieś ? - Spytała zaciekawiona mama.
- Idę...za głosem swojego serca. - Powiedziałem to co czułem i wyszedłem. Idąc ulicą, cały czas myślałem, jak Ally zaeraguję, na moją piosenkę. Jest moją najlepszą przyjaciółką i nie chcę by przez tą piosenkę, wszystko się skończyło, lecz nie mogę kryć się z uczuciami do końca życia, jak jakiś tchórz. Po dłuższej drodze zauważyłem sklep. Podbiegłem w jego kierunku i stanąłem naprzeciwko niego. Chwilę myślałem, nad tym czy nie uciec. Wreszcie się przemogłem i otworzywszy drzwi wszedłem do środka. Trish, Dez i Ally już na mnie czekali. Dziewczyna podeszła do mnie.
- Hej Austin, wreszcie jesteś. - Powiedziała wesołym głosem.
- Tak...jestem - odpowiedziałem niepewnie. W tym samym momencie podszedł do nas Dez.
- To jak Ally, pokażesz nam swój nowy kit...znaczy hit - powiedział Dez szybko się poprawiając.
- Nie ja tym razem napisałam piosenkę, tylko Austin. - Powiedziała, patrząc na mnie jakby z dumą.
- Tak...napisałem.
- To może zaśpiewasz? - Spytała podchodząca do nas Trish.
- J-ja... - zacząłem się jąkać i denerwować.
- Spokojnie Austin. To twój pierwszy raz gdy piszesz tekst, więc masz prawo się zdenerwować.  - Pocieszyła mnie Ally, a raczej próbowała pocieszyć. Już miałąem stchórzyć. Myślałem mczy nie uciekać. 
W końcu przemogłem to w sobie myśląc "Nie będzie drugiej takiej okazji, na wyrażenie uczuć. Życie jest jedno."
- Ok...stańcie tam - poprosiłem Deza i Trish  by stanęli  za ladą - a ty Ally...wsłuchaj się w słowa. - Dziewczyna popatrzyła na mnie dziwnie.
- To...dla ciebie - nie wierzyłem, że kiedykolwiek to powiem. Zacząłem śpiewać, na początku nie pewnie, ale potem uwierzyłem w to co wychodzi mi z ust i śpiewałem kierując się jedynie sercem. Cały czas wskazywałem na Ally i robiłem różne gesty.

 PIOSENKA
(TYLKO DO 1:45)

1
Hey hey baby, you've been on my mind
I knew you for a long time
And i've been thinkin maybe that you should know
Hey hey baby can we compromise?
I really want you to be mine
Got a million places that we could go
I wanna be you'r everything
I wanna be the one you need
So tell me where you been all my life
Can I make you mine tonight

REFREN:
Hey baby you, you've got what I need
But you say you're just a friend, yeah you
Say you're just a friend
Hey baby you, you've got what I need
But you say you're just a friend,
yeah you say you're just a friend

2
Hey hey baby weve been on the phone
Spending time together alone
But every time we talk no words come out right
Hey hey baby when I look in you'r eyes
I can tell youre holding something aside
I'll be thinking bout you
I'll be thinking bout me
I wanna be you'r everything
I wanna be the one you need
So tell me where you been all my life
Can I make you mine tonight

TŁUMACZENIE:

1.
Hey,hey kochanie,jesteś w moich myślach
Znam cię od długiego czasu
I myślę sobie że może powinnaś wiedzieć
Hey,hey kochanie,możemy dojść do kompromisu?
Na prawdę chce abyś była moja
Mam milion miejsc do których możemy się udać
Chcę być dla ciebie wszystkim
Chcę być jedynym którego potrzebujesz
Więc powiedz mi gdzie byłaś całe moje życie
Tej nocy mogę sprawić byś była moja

REFREN:
Hey kochanie ty, ty masz to czego potrzebuje
Ale ty mówisz że jesteś tylko przyjaciółką,
Tak ty, mówisz że jesteś tylko przyjaciółką
Hey kochanie ty, ty masz to czego potrzebuje
Ale ty mówisz że jesteś tylko przyjaciółką,
Tak ty, mówisz że jesteś tylko przyjaciółką

2.
Hey,hey kochanie gadaliśmy przez telefon
Spędzając czas razem-osobno
Ale każdym razem gdy rozmawialiśmy żadne ze słów nie brzmiało poprawnie
Hey,hey kiedy patrzę w twoje oczy
Mogę stwierdzić że coś odkładasz na bok
Chcę myśleć o tobie
Chcę myśleć o sobie
Chcę być dla ciebie wszystkim
Chcę być jedynym którego potrzebujesz
Więc powiedz mi gdzie byłaś całe moje życie
Tej nocy mogę sprawić byś była moja


Gdy skończyłem i zobaczyłem, jak Ally zdziwiona i zawstydzona patrzy na mnie od razu pomyślałem "Już po mnie. Nie trzeba było tego śpiewać. Wszystko popsułem" Lecz prawda była inna, dziewczyna podeszła do mnie.
- Austin... - zaczęła uśmiechając się - to było piękne. Strasznie mi się podobało.  - Przytuliła mnie. Jej twarz w tym momencie była tak blisko mnie, że...nie wiem skąd ale...chciałem ją pocałować. Zbliżyłem swoją tywarz do jej, lecz ona widząć to szybko się odsunęła.
 - Ally...ja przepraszam...nie chciałem - zacząłem się tlumaczyć. Dziewczyna już spokojana stanęła na przeciwko mnie.
- Austin...to na prawdę było do mnie, na prawdę tak czujesz ? - Spytała, patrząc mi prosto w oczy.
- T-tak - znowu się zająknąłem - tak, tak to było do ciebie - powtórzyłem to z wielką radością i oczywiście satysfakcją. - Ta piosenka była prosto  z serca. Teraz wiesz co naprawdę do ciebie czuję. Ally...ja - nie wiedziałem czy to powiedzieć, ale po chwili uznałem że to odpowiedni moment, by wyznać jej co czuję - zakochałem się w tobie. Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką, jesteś dla mnie bardzo ważna, nie wiem jak dłużej bym wytrzymał duszą te uczucia w środku.
- Ale...ja...tak naprawdę to ja... - zaczęła ale widząc jej reakcję przerwałem jej.
- Wiem...pewnie masz mnie za ogromnego palanta. Zrobiłem z siebie totalnego kretyna... - nagle ona zamknęła mi usta...POCAŁUNKIEM...nie wiedziałem co robić, przestać ją całować czy angażowac się w to tak jak ona. W końcu poddałem się pokusie. Ona zarzuciła mi ramiona n aszyję, a ja objąłe,m ją w tali. Po paru sekundach oderwaliśmy się od diebie jacyś tacy nieobecni.
- Ally...to było wow! - Zacząłem
- Austin, tak naprawdę to ja...tez czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń... - zaczęła uśmiechając się do mnie. Podszedł do nas Dez.
- Spytaj się jej czy będzie twoją dziewczyną, drugi raz się tak okazja nie zdarzy. - Doradził mi Dez.  
       Było naprawdę bardzo, bardzo, bardzo dziwne. Posłucghałem go.
-Ally...czy - zacząłem ale nagle ktoś wparował do sklepu. Nie wierzyłem własnym oczom...była to CASSIDY. Podeszła do mnie.
- Austin...tak miło znów cię widzieć. To kiedy pójdziemy na tę randkę ? - Spytała blondynka, przytulając mnie. A ja stałem jak słup soli, patrząc na zachodzące łzami Ally. Nie wiedziałem co powiedzieć. Z jednej strony kochałem Ally, jak nikogo innego na świecie, ale nadal czułem coś do Cassidy, było to małe czucie, ale jednak uczucie. Nie wiedziałem co mam zrobić.

2 komentarze: